• Start
  • O NAS
  • Kraje
    • BUŁGARIA
    • CZECHY
    • CYPR
    • EMIRATY ARABSKIE
    • ETIOPIA
    • FRANCJA
    • GRECJA
    • HISZPANIA
    • KAMBODŻA
    • KENIA
    • KUBA
    • MALEZJA
    • MAROKO
    • MAURITIUS
    • OMAN
    • PORTUGALIA
    • REUNION
    • RUMUNIA
    • SINGAPUR
    • TAJLANDIA
    • TANZANIA
    • TURCJA
    • WŁOCHY
  • ROWEREM
  • Fotografie
  • PORADY
  • Kontakt
Szlakiem Naszych Marzeń
CZECHY, ROWEREM 2

Z rowerową wizytą u sąsiadów Czechów

By SzlakiemNaszychMarzen · On 25 grudnia 2013

Phanatic i Tina – tak nazywają się nasze rowery. I chyba te nazwy poniekąd do nas pasują, bo moja oddaje moje właśnie „fanatyczne” zamiłowanie do rowerowych podróży. Natomiast Angeliki Tina to piękny czerwony rower, pasujący do urody mojej Żony:) Do rowerowych podróży Angelikę zapaliłem ja. A moja miłość zrodziła się gdzieś około 15 roku życia, kiedy Tata zakupił do domu dwa nowe rowery. W tamtym czasie odbyliśmy kilka wypadów razem i od tego momentu zacząłem często wyjeżdżać na jednodniowe przejażdżki. Kiedy później na studiach rozwinęła się moja pasja podróżowania, to wycieczki rowerowe nabrały dla mnie jeszcze głębszego znaczenia… Szczęśliwie Angelika od razu podzieliła moją miłość do roweru i dziś kręcimy już razem:)

Po zakupieniu Angelice roweru i pierwszym teście Tiny, kiedy to przejechaliśmy 105 km wiedziałem, że mogę liczyć na Angeliki kondycję. Przyznam, że byłem nawet miło zaskoczony, że bez specjalnego przygotowania od razu poradziła sobie z takim dystansem. Dlatego kolejną wycieczkę zaplanowałem już poza granicę Polski:) Wyjechaliśmy rannym pociągiem z Wrocławia w stronę Kamieńca Ząbkowickiego. Stamtąd już niedaleko jest do granicy z Czechami. Celem wyjazdu były przede wszystkim krajobrazy Gór Rychlebskich tzw. Mikroregionu Zulowsko. Najprościej tam się dostać od strony Paczkowa lub Nysy. Dlatego, kiedy wysiedliśmy w Kamieńcu Ząbkowickim, ruszyliśmy w stronę Paczkowa, mijając po drodze dwa zalewy, których w regionie jest kilka. Jechaliśmy fragmentem międzynarodowego szlaku rowerowego R9, który łączy Gdańsk z Pulą w Chorwacji. Ta myśl dodawała smaczku naszej wycieczce… W Paczkowie zjedliśmy drugie śniadanie. Miasto ma nieduży rynek i ratusz z ładną renesansową wieżą. Ponadto jest tu dobrze zachowany zespół murów obronnych, przez co Paczków nazywany jest „polskim Carcassonne” (miasto we Francji słynące ze średniowiecznych obwarowań i zabudowy z tego okresu).  Swój koniec ma tu też kolarski  polsko – czeski Szlak Czarownic. Bardzo ciekawa trasa na dwu, trzydniową wyprawę rowerem. My nie mieliśmy jednak tyle czasu, dlatego udaliśmy się w stronę granicy do miejscowości Javornik, która jest już po czeskiej stronie. Z oddali widać było zamek na wzgórzu, z którego oglądaliśmy panoramę niewielkiej miejscowości. Trafiliśmy akurat na jakiś lokalny festyn, związany z miejscową strażą pożarną. Klimat imprezy był podobny do tych, jakie odbywają się u nas w kraju, w tego typu miejscowościach. Od tego miejsca cały czas mieliśmy po prawej stronie widoki na Rychlebskie Góry, których odpowiednikiem w Polsce są Góry Złote i Bialskie. Choć było trochę pochmurno, to widoki były ładne. Cieszył nas równiutki asfalt, po którym lekko sunęliśmy w głąb Czech. Z czasem pogoda się poprawiła i podróż dawała jeszcze więcej radości. W miejscowości Zulova stanęliśmy przed dylematem, czy jechać dalej na południe, czy może już powoli zataczać pętlę w stronę polskiej granicy. Z jednej strony chcieliśmy dojechać do Jesenika, z drugiej mieliśmy już trochę kilometrów w nogach, a droga zapowiadała się typowo pod górę. Baliśmy się także, że nie uda się nam wrócić na powrotny pociąg do Wrocławia. Ale świeciło piękne słońce i ciekawiło nas, co czeka dalej – w końcu byliśmy poza granicami kraju:) Podjęliśmy więc decyzję, że oddalamy się nadal od granicy. Początkowo droga była równa i jechało się łatwo. Później jednak zaczęliśmy się wspinać pod górę. Podjazd nie był stromy, ale dosyć długi. Wymagał trochę wysiłku. Kiedy osiągnęliśmy przełęcz, to do Jesenika pędziliśmy już bez pedałowania. Zjazd był nie lada frajdą. Samo miasto nie zrobiło na nas dużego wrażenia. Spodziewaliśmy się typowo górskiej miejscowości, a tu miasto o nieszczególnym charakterze. Klimat górskiego kurortu nadawała mu jedynie płynąca rzeczka. Nie przeszkadzało nam to jednak zjeść w rynku smacznego obiadu za kupione wcześniej korony. Ponadto czuliśmy satysfakcję, że udało nam się osiągnąć wcześniej zakładany cel.

Czas płynął nieubłaganie, a do pociągu w Polsce było daleko. Ruszyliśmy więc w drogę objeżdżając z drugiej strony niejaki Studnicni vrch. Za miejscowością Pisecna rozpoczął się kapitalny odcinek ciągłych zjazdów. Wiedzieliśmy, że będzie w dół, ale nie myśleliśmy, że aż tak fajnie! Zjazdy były podwójne i potrójne. Będąc rozpędzonym po jednej górce zjeżdżaliśmy kolejną i następną…! Jakby zjazdom nie było końca, a przecież wcale tak wysoko się nie wspięliśmy. I tak do samej Vidnavy. Tam po ocenie szans na powrót pociągiem do Wrocławia, dotarliśmy po chwili do granicy. Pierwszą miejscowością w Polsce były Dziewiętlice. I od razu różnica widoczna na drodze. Po czeskiej stronie w większości drogi były idealnie gładkie. A u nas takich odcinków było tyle, co kot napłakał… Pod wieczór niebo zasnuło się chmurami i od strony gór naciągała niezła ulewa. Kiedy dotarliśmy do Paczkowa, lało już na dobre. Schowaliśmy się na przystanku i czekaliśmy, żeby trochę ustąpiło. Ale deszcz nie dawał za wygraną, a nam czas do pociągu ciągle się kurczył. Ustaliśmy ostateczną godzinę, o której musieliśmy ruszyć bez względu na pogodę i czekaliśmy… Na szczęście ulewa zmieniła się w lekki deszcz i mogliśmy w miarę w normalnych warunkach jechać dalej. Przez ten postój ostatni odcinek pokonaliśmy w pośpiechu. Udało nam się zdążyć na pociąg w Kamieńcu Ząbkowickim, w którym to 135 km temu rozpoczynaliśmy trasę… Byłem dumny z mojej Ukochanej, że poradziła sobie z takim dystansem i to jeszcze w pofałdowanym terenie. W głowie mamy już kolejne pomysły na trasy polsko – czeskim pograniczem. Czeka choćby wspomniany –  tajemniczy Szlak Czarownic…

 Radzimy:

  • Pomocna w zaplanowaniu trasy i uzyskaniu informacji o regionie będzie strona    http://www.zulovsko.rychleby.cz/pl/uvod.htm

 

CZECHYROWEREM
Udostępnij Tweet

SzlakiemNaszychMarzen

You Might Also Like

  • DSC_7562_edited (1024x680) ROWEREM

    Rowerowy ekspres po Bukareszcie

  • DSC_6851_edited (1024x680) ROWEREM

    Stambuł na rowerze!

  • DSC_6492_edited (1024x680) BUŁGARIA

    Bike tour to Stambuł

2 Komentarzy

  • cariocas28 says: 23 stycznia 2014 at 20:14

    jestem pod wrażeniem wyprawy i nie mogę się doczekać kiedy na podobną wyprawę wybierzesz się z cariocas28 ;)

    Reply
  • Adrian says: 25 października 2016 at 12:32

    Sporą trasę pokonaliście, ja swoją drogą uwielbiam okolice Ostrawy i oczywiście Pragę, wycieczki rowerowej do Czech się nie podjąłem, ale w regionach górskich mi się zdarzało np. w Beskidzie Śląskim i wymaga to sporo wysiłku, więc podziwiam.

    Reply
  • Zostaw komentarz Anuluj odpowiedz

    Znajdź nas na Facebooku

    Najnowsze komentarze

    • SzlakiemNaszychMarzen o Cypr – zakochać się w historii…
    • Piotr o Cypr – zakochać się w historii…
    • SzlakiemNaszychMarzen o Mauritius – dzień życia pilota na tropikalnej wyspie:)
    • SzlakiemNaszychMarzen o Mauritius – dzień życia pilota na tropikalnej wyspie:)
    • SzlakiemNaszychMarzen o Mauritius – dzień życia pilota na tropikalnej wyspie:)

    Tagi

    BUŁGARIA GRECJA Hiszpania KAMBODŻA KENIA KRETA KUBA MALEZJA MAROKO PORADY Riwiera Turecka STAMBUŁ TAJLANDIA TURCJA

    Najpopularniejsze posty

    • Lanzarote – wyspa ognia 0 comments
    • Fotografie 0 comments
    • 1488 km w drodze na Koh T… 7 comments
    • Jak kupować wakacje w biu… 20 comments
    • Sus na Thassos:) 9 comments

    Archiwa

    • Luty 2021
    • Październik 2020
    • Maj 2020
    • Kwiecień 2020
    • Sierpień 2019
    • Czerwiec 2019
    • Maj 2019
    • Luty 2018
    • Styczeń 2018
    • Listopad 2017
    • Październik 2017
    • Kwiecień 2017
    • Marzec 2017
    • Luty 2017
    • Listopad 2016
    • Wrzesień 2016
    • Sierpień 2016
    • Czerwiec 2016
    • Maj 2016
    • Luty 2016
    • Styczeń 2016
    • Październik 2015
    • Wrzesień 2015
    • Lipiec 2015
    • Styczeń 2015
    • Listopad 2014
    • Październik 2014
    • Wrzesień 2014
    • Sierpień 2014
    • Lipiec 2014
    • Maj 2014
    • Kwiecień 2014
    • Marzec 2014
    • Luty 2014
    • Styczeń 2014
    • Grudzień 2013

    Nasz blog jest już na:

    zBLOGowani.pl
    • Start
    • O NAS
    • Kraje
      • BUŁGARIA
      • CZECHY
      • CYPR
      • EMIRATY ARABSKIE
      • ETIOPIA
      • FRANCJA
      • GRECJA
      • HISZPANIA
      • KAMBODŻA
      • KENIA
      • KUBA
      • MALEZJA
      • MAROKO
      • MAURITIUS
      • OMAN
      • PORTUGALIA
      • REUNION
      • RUMUNIA
      • SINGAPUR
      • TAJLANDIA
      • TANZANIA
      • TURCJA
      • WŁOCHY
    • ROWEREM
    • Fotografie
    • PORADY
    • Kontakt

    © 2013 Szlakiem Naszych Marzeń. Wszelkie prawa zastrtzeżone.
    wykonanie:hajime studio

    Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZamknijDowiedz się więcej